Zdjęcia z podróży: Vondelpark zimową porą

Sobota, 16 stycznia 2016 roku. Jedyny dzień w podróży z godzinową rozpiską, w której kluczową pozycję zajmował Narodowy Dzień Tulipanów. (Tak, mowa o styczniu. Tak, w styczniu jest zimno i piździ. Nie unoś już brwi bo Ci tak zostanie.)
O poranku, gotowa do eksploracji poszłam zwiedzać EYE, gdzie ubodłam czułkiem szklane drzwi nieświadoma ich istnienia. Po tym wstrząsie długo nie mogłam dojść do siebie więc niespiesznie spacerowałam brzegiem IJ. Z cichej kontemplacji wyrwał mnie telefon z Polski: No i jak Ci się podobał dzień tulipanów? Odpowiadaj!
I zaczął się bieg. Hop na prom, galop przez Damrak – byle szybciej przed Pałac Królewski na placu Dam. Na ostatniej prostej tempo wybijała dla mnie orkiestra dęta w pomarańczowych strojach, która idealnie pasowała do rumieńców na moich policzkach i ostrej zadyszki.
Zdążyłam. Ustawiłam się w kolejce i tak trwałam 20 minut w jednym miejscu, przestępując jedynie z nogi na nogę. Tulipany? Gdzieś tam były schowane w tłumie turystów. Dojrzałam ledwie parę główek. Moja niecierpliwa natura nie pozwoliła mi dłużej czekać. Promienie słońca zachęcały do spaceru, oczy chciały zobaczyć coś więcej, a duszę ciągnęło w nieznane. Podreptałam więc w sobie nieznanym kierunku i tak właśnie trafiłam do jednego z najpiękniejszych parków w Holandii.
Vondelpark oddzielił mnie niczym kurtyną od ulicznego zgiełku. Szłam wolno główną aleją. Z boku mijali mnie rowerzyści z naręczami tulipanów w koszykach i kudłate psiaki węszące mokrymi nosami w trawie. Wokół mnie wibrował dziecięcy śmiech, lekkie uderzenia stóp biegaczy i śpiewne trele ptaków. Kątem oka dojrzałam grupę trenującą jogę na cieniutkich matach. Z rzadka podnosiłam aparat by uchwycić niesamowite kolory nie do końca zimowego krajobrazu.
Co chwilę przystawałam zaczepiana przez spacerowiczów, którzy biorąc mnie za swoją wskazywali na ciekawe ptaki między drzewami i tłumaczyli coś w swoim dziwnym, chrapliwym języku.
To chyba tam właśnie, w Vondelparku, moje serducho przepełniła pewność, że oto jestem u siebie. Znalazłam w końcu swoje miejsce na ziemi. Drugi dom, do którego chcę wracać. W którym chcę zatrzymać się na dłużej.
→ Vondelpark na mapie
- km
- mile
O innych, ciekawych miejscach i parkach dowiesz się z przewodnika po Amsterdamie.
Cudowne, przepiękne foty , wspaniałe emanujące wrażenia z podróży, Pisz, dziel się wrażeniami