Kopenhaga. Czy warto?

Ostatnia aktualizacja 27/03/2021
Zimno było. Nie padał śnieg, za to szybko robiło się ciemno. Przez mroki północy szła dziewczyna w puchowym płaszczu, z szyją okutaną szalikiem. W skostniałych rękach niosła aparat. Był Grudzień. Kopenhaga cała była w Świętach.
W dalszej części artykułu odpowiadam na pytanie, czy i co warto zobaczyć w Kopenhadze:
- Czy warto zobaczyć Kopenhagę?
- Czy warto pojechać do Kopenhagi na weekend?
- Czy warto odwiedzić Kopenhagę w grudniu?
- Czy warto zobaczyć jarmark świąteczny w Kopenhadze?
- Wirtualny przewodnik po Kopenhadze
Czy warto zobaczyć Kopenhagę?
Dużo oczekiwałam po duńskiej siostrze Malmö. Rzędy przeczytanych linijek wskazywały, że z dwójki rodzeństwa bardziej atrakcyjna i lubiana jest Kopenhaga. Czy warto ją zobaczyć? – Tak, zdecydowanie!
Było gwarno. Przechodnie mijali mnie w biegu, by dwie sekundy później przeciąć wyczekany kadr. Poważni ludzie spieszyli do obowiązków, a świąteczna magia nieśmiało mrugała nad głowami. Indre By zalała turystyczna powódź. Towarzyszył mi nieznośny przymus omijania tłumu. Kurdemol, no nie było to fajne!
Legiony zwiedzających wypchnęły mnie do Illum, w którym zaczęła budować się pewna sympatia do Kopenhagi. Najfajniejszy taras widokowy pokazał Strøget z lepszej perspektywy. Włączyłam więc moduł ucieczki i pozwoliłam nogom nieść mnie tam, gdzie znajdę mniej atrakcji, a więcej codzienności.
Najpierw trafiłam do miłośników świąt i ziemniaków – Kartoffelrækkerne. Jestem pewna, że grudniowa magia ma swoje źródła tutaj. Kropla po kropli spływa po leciwych drzwiach i rozlewa się na ulice. Z kartoflowa trafia prosto między pomarańczowe mury osiedla Suensonsgade i dociera nawet w okolice – pokrytego białymi poziomicami – skate parku Norrebroruten. Dzięki takim miejscom nawet polubiłam Kopenhagę. Choć muszę to jasno podkreślić: wg mnie miasto jest mocno przereklamowane.






Czy warto pojechać do Kopenhagi na weekend?
Czy jechać do Kopenhagi na weekend? No pewnie! To małe miasto więc w krótkim czasie zwiedzisz popularne atrakcje turystyczne nie dostając przy tym zadyszki. Jeśli chcesz podkręcić tempo wskocz na rower lub wybierz metro. To ostatnie zresztą potraktuj jako must-have. System wagoników jest autonomiczny i steruje nim system informatyczny.
Wiesz co, lubię się włóczyć. Tobie też proponuję weekend w takiej formie. Pospaceruj niespiesznie przez Indre By w kierunku pocztówkowego kanału Nyhavn. Usiądź na nabrzeżu i popatrz na barwne kamienice. W kilku z nich Hans Ch. Andersen kreował baśniowe światy.
Koło południa wpadnij pod królewską siedzibę Amalienborg. O tej porze na dziedzińcu żołnierze we włochatych czapach uroczyście zmieniają wartę. Parę kroków dalej zbudowano największy kościół w Skandynawii (Marmorkirken), którego – umówmy się – nie możesz pominąć.
Później wybierz się do andersenowskiej syrenki. Wiedz jednak, że ta którą możesz zobaczyć dzisiaj nie jest oryginałem. Pierwsza, swym magicznym śpiewem przywabiała rzeszę okolicznych wandali. W wyniku nocnych schadzek kilkukrotnie traciła głowę… Dlatego właśnie na początku obecnego stulecia możnowładcy z Carlsberga poprosili Bjørna Nørgaarda, aby zastąpił niekompletną rzeźbę Eriksena. W sąsiedztwie znajdziesz też twierdzę Kastellet z charakterystycznym krwistym garnizonem i… absolutnie przepiękny kościół św. Albana.
Na koniec zostaw słynną Christianię. Powstałe w latach 70. XX wieku idealistyczne państwo-miasto z biegiem czasu zamieniło się w siedlisko hmm… bohemy. Sama nie dotarłam do niej, bo byłam zajęta szukaniem świątecznej atmosfery. Znajomi ostrzegali mnie też, że nie jest to miejsce przyjazne samotnym podróżnikom. Można ponoć dostać po uszach za fotografowanie ulic, na których kwitnie handel zielem. Generalnie, bądź ostrożny! 🙂
Pssst! Na końcu artykułu znajdziesz mapę, która pomoże Ci zaplanować weekend w Kopenhadze.








Czy warto odwiedzić Kopenhagę w zimie?
Liczyłam na chłód i śnieg skrzypiący pod butami. Jeśli przyjąć, że kałuże są śniegiem aczkolwiek w innym stanie skupienia → moje prośby zostały wysłuchane. Kaprysy pogody jeszcze nigdy nie powstrzymały mnie przed podróżowaniem. Zimą i jesienią po prostu mam awaryjny plan zwiedzania. To mi wystarcza.
Kopenhaga jest gotowa na niepogodę. Zmarznięte policzki rozgrzejesz wędrując w górę Rundetårn z której roztacza się zacny widok na miasto. Okrągła i wyjątkowo fotogeniczna wieża służyła jako obserwatorium dla takich gwiazd astronomii jak Tycho Brahe.
Mega-fajnym miejscem jest duńskie muzeum designu. W dawnym szpitalu swoje królestwo mają świetnie zaprojektowane przedmioty codziennego użytku, ciekawe tkaniny i plakaty. Przy Designmuseum mieści się też super sklep z pamiątkami. Jeśli chcesz przywieźć z Kopenhagi magnes, minimalistyczną szczoteczkę do zębów czy niebanalny bibelot – idź tam koniecznie!
Na totalnym końcu Kopenhagi stoi kościół, który ujął mnie swoją prostotą. Wnętrze Grundtvigs Kirke inspirowane jest architekturą gotycką. 5 milionów bladożółtych cegieł – to robi wrażenie.
Dla zmarzniętych i głodnych wędrowców swoje podwoje otwierają hale pełne dobra. W Torvehallerne zjesz typowo duńskie kanapki Smørrebrød. W Boltens Food Court z kolei będziesz mógł przebierać w różnych kuchniach świata. Ze swojej strony polecam pyszne bułeczki bao.






Czy warto odwiedzić jarmark świąteczny w Kopenhadze?
Szukałam świąt w Kopenhadze. Ogrody Tivoli podarowały mi coś więcej niż typowy targ świąteczny. Mogę śmiało powiedzieć, że tradycyjne budy wolne były od jarmarcznego kiczu. Pachnące drzewka, miliony światełek i śnieg zmieniły park rozrywki w zimowy raj. Chodziłam między alejkami z uśmiechem na twarzy. Ogólną wesołość podkręcało grzane wino z bakaliami.
Świąteczną atmosferę znalazłam też na wodach kanału Nyhavn. W czasie mojego pobytu w Kopenhadze celebrowano dzień św. Łucji. Muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie tym bardziej, że tydzień wcześniej poznałam tę tradycję w szwedzkim wydaniu. Parada świątecznych kajaków nie była ani nostalgiczna, ani chrześcijańska.
Powiem Ci, że właśnie dlatego kocham podróżować po starym kontynencie i doświadczać lokalnych tradycji. Dzięki temu mogę śmiało podważać tezę o jednorodności i swoistej oczywistości Europy.









Kopenhaga: co zobaczyć na mapie
W artykule możesz znaleźć obszerny przewodnik po Kopenhadze. Mapa natomiast pokazuje, gdzie dokładnie znajdują się najciekawsze miejsca w Kopenhadze:
- Indre By,
- najbardziej instagramowy kanał Nyhavn,
- andersenowska Syrenka,
- Christiania,
- Designmuseum,
- Rundetårn,
- i wiele, wiele innych!
No to fru na Facebooka!
Będzie mi szalenie miło, jeśli dołączysz do mojej społeczności na Facebooku.